Pan Konrad od lat łowi ryby w małym stawku przy ul. Dzierżonia. Kiedy go dzierżawili w kilku wędkarzy, to utrzymywali porządek w samym akwenie a także wokół niego; teraz teren jest zaniedbany, bezpański, zaśmiecany w nieziemski sposób. Trzeba mieć sporo wyobraźni, żeby zatapiać tu siedzenia samochodowe, pralki i inne wielkogabarytowe odpady. W grudniu ub. roku Rada Osiedla wystąpiła Rady Miejskiej Wrocławia o uznanie stawu za użytek ekologiczny. Obecność chronionych gatunków daje podstawę do takiego wniosku, a żaby właśnie do nich należą. Niemniej potrzebne są tzw. dowody w sprawie. Zwróciliśmy się zatem o pomoc do pani prof. Marii Ogielskiej z Uniwersytetu Wrocławskiego będącej uznanym autorytetem „od żabów” a teraz czekamy na ekspertyzę w celu podjęcia dalszych kroków. Nie ograniczymy się jednak wyłącznie do płazów ale poszukamy też unikatów wśród ptaków i roślin. W południowej części Wrocławia nie ma żadnych obiektów chronionej przyrody, więc zmieńmy tę sytuację! Razem! Żaby nam pomogą.
Alina Drapella-Hermansdorfer
Ulica Dzierżonia: Żabów tutaj od cholery!
- 15 maja 2018
- Opublikowane przez: Jakub Wolski
- Kategoria: Aktualności, Strona Główna
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.